PAMIĘTAJCIE!

••• Każdy składnik dodajecie wg własnych upodobań, niektóre rzeczy możecie śmiało zastąpić czymś innym, co fantastycznie sprawdzi się do waszych potrzeb.

••• Każda moja receptura może być udoskonalana. Można powiedzieć, że ja wam tylko daje podstawy, do popisu!

••• Jeśli jesteś uczulona/-y lub pojawiły się u Ciebie jakieś zmiany skórne wywołane alergią, ostrzegam(!), aby przed zabawą w laboratorium, dowiedzieć się czy:
- jakiś składnik was uczula, czy też nie,
- składniki nie są przeterminowane,
- niektóre składniki nie mogą być mieszane z innymi więc, przed użyciem przeczytajcie ulotkę,

••• To jest nasze CIAŁO/TWARZ a z tym nie ma zabawy, przez głupie lenistwo możemy sobie zaszkodzić.

••• Jeśli u mnie to działa nie koniecznie musi zadziałać także u Ciebie, każdy ma inną skórę, więc daruj sobie wyzywanie mnie gdy nie zauważysz efektu, który mógłby się pojawić po np kilku użyciach!

niedziela, 14 kwietnia 2013

Peeling cukrowo-kawowy do ciała.

Mój ulubiony, ale strasznie brudzący niesamowicie wannę... Coś za coś. Dzięki oliwię moja skóra zyskuje nawilżenia a kawa i cukier mają właściwości ścierające <3. Uwielbiam...

Ten peeling stosuje 1-2 w tygodniu, najczęściej tuż po nim nakładam balsam do ciała (gdyż na co dzień go nie potrzebuje i jednocześnie jestem zbyt leniwa aby to robić :P). Gdy jestem systematyczna w tym zabiegu moja skóra ma zdrowy wygląd, jest mięciutka i milutka. Często miałam takie czerwone 'krosteczki' (w zimie) na udach oraz ramionach, nigdy nie wiedziałam od czego to mam. Może jakieś pomysły? Strasznie mnie to drażni.. : /. Wracając do tematu, chodzi mi o to, że dzięki temu peelingowi ich liczba stopniowa się zmniejszała teraz mam nieliczne jedynie na ramionach bo czasem zdarza mi się tam podrapać.



Przepis jest banalny(!)

- takie same proporcje kawy parzonej oraz cukru,
- oliwa z oliwek (dodajemy jej tyle, aby nasz peeling miał konsystencję gęstszej papki),
- łyżeczka cynamonu.

Wszystkie składniki mieszamy ze sobą. Stosujemy peeling na całe ciało 1-2 w tygodniu. Nie pozostawiamy go na ciele, bo gdy zaschnie ciężko go zmyć, również radzę, aby od razu spłukać wannę. Przez oliwę ziarenka kawy przyklejają się do powierzchni i ciężko się ich pozbyć.

FILMIK:



Jeśli nie macie oliwy możecie użyć, żelu pod prysznic, bądź oliwki do ciała, np dla niemowląt. Znalazłam też na internecie wersję z olejkiem antycellulitowym. Jak widzicie, ten peeling ma masę wariacji, mam nadzieję, że same spróbujecie.


Niedługo blog ruszy pełną parą =) Pozdrawiam cieplutko Kejt <3

środa, 27 marca 2013

Błyszczyk do ust

Na wstępnie powiem, że to nie musi być koniecznie błyszczyk. W zależności czym zastąpicie cień do powiek, to taką właściwość przyjmie produkt. Ja np, potrzebowałam 'błysku' na czerwoną pomadkę i aby uzyskać identyczny kolor, po prostu odcięłam odrobinkę szminki. Możecie również dodać do tej miksturki jakieś witaminki, sok z owoców, albo tak jak ja aromat do ciasta o dowolnym, ulubionym zapachu czy smaku.

Do rzeczy. Powiem szczerze, że nigdy nie spotkałam się z tak fajnie nawilżającym, nie lepiącym się błyszczykiem, za tak niską cenę. To oczywiście zasługa wazeliny. Najfajniejsze jest to, że możecie uzyskać kolor jaki tylko przyjdzie wam do głowy.

Jeśli nie lubicie sposobu aplikacji pędzelkiem (bądź palcem) ze słoiczka to oczywiście możecie przełożyć produkt do pojemniczka po zużytym błyszczyku.

Wariacji z tego typu błyszczykami widziałam ogromną ilość! np. jeśli nie macie mikrofalówki to możecie dodać sok z grejpfruta (wtedy mniej się błyszczyk lepi), w zasadzie od razu jest gotowy do użycia. Widziałam też, że można dodać barwniki spożywcze, ale one strasznie 'farbują' więc trzeba się liczyć że nasze palce również będą brudne i trzeba będzie zawsze mieć przy sobie np pędzelek do nakładania go z pojemniczka.



 Przejdźmy do receptury, potrzebujemy:
- wazelina
- cień do powiek w kolorze przyszłego błyszczyka =P (sypki bądź w kremie, może być również pomadka)
- pojemniczek na błyszczyk (do użytku w mikrofali)
- patyczek lub coś do mieszania
OPCJONALNIE:
- witaminki (tylko zobaczcie czy można je przetwarzać = podgrzewanie w mikrofalówce)
- aromat do ciast
- sok z owoców (liczcie się z mniejszą żywotnością)

Wykonanie
W pojemniczku mieszamy wazelinę z cieniami, na końcu dodajemy aromat/sok z owoców czy witaminy. Podgrzewamy w mikrofali do rozpuszczenia NIE GOTOWAĆ = produkt wam się rozwarstwi!. Gdy błyszczyk jest w formnie płynnej możemy go jeszcze raz wymieszać czy nawet przelać do 'specjalnego' pojemniczka. Odkładamy do lodówki/ zamrażarki na dosłownie chwilkę, aby stężał. Błyszczyk gotowy

FILMIK:



 


A tak wygląda błyszczyk na moich ustach: 


Od razu mówię, każdy składnik dodajecie wg własnych upodobań, np nie macie witamin, to nie dodajecie, wolicie pomadkę zamiast cieni, śmiało! Każda moja receptura może być udoskonalana. Można powiedzieć, że ja wam tylko daje podstawy, do popisu!

środa, 13 lutego 2013

Peeling cukrowy do ust

Jak tytuł posta mówi, dziś będzie peeling cukrowy!
 Nie dlatego, że jest słodki, bo wierzcie mi, próbowałam, nie jest słodki =D. Tylko tak się nazywa, ponieważ ten ów cukier posiada. Dlatego? Może to głupie pytanie, jeśli ktoś na bieżąco czyta blogi czy choć, ogląda jakieś youtuberki, którę ciągle z uwielbieniem wychwalają genialną moc cukru w takiej postaci.


Nie koniecznie musi to być cukier, ale w każdym peelingu są jakieś składniki ścierające, np sól. cukier czy różne chemiczne drobinki, nawet piasek ma właściwości ścierające.
Wybrałam cukier ponieważ wydaje mi się, że jest najbardziej ogólnodostępnym produktem i chyba każdy posiada go w  mniejszych lub większych ilościach. Można oczywiście zastąpić go solą, ale sól podrażnia i wysusza skórę, dlatego właśnie jest cukier. On jest delikatniejszy i nawet jeśli za bardzo speelingujemy sobie naszą skórę to tego nie odczujemy, a sól, serio to jest coś okropnego... Raz zrobiłam sobie peeling przy pomocy soli i chyba ostatni =P

Dobra to może przejdźmy do receptury na ten prościutki peeling.



Potrzebujemy:
- 2 łyżeczki cukru
- pół łyżeczki wazeliny
- odrobina aloesu

Wszystkie  składniki mieszamy aż do uzyskania jednolitej konsystencji,

Jeśli chodzi o zastosowanie, to na zwilżone usta (mogą być 'oblizane') nakładam nie wielką ilość, okrężnymi ruchami masuję usta przez około minutę, Stosuj dwa razy w tygodniu.



FILMIK:







Od razu mówię, każdy składnik dodajecie wg własnych upodobań, np nie macie aloesu, to nie dodajecie, wolicie oliwę z oliwek zamiast wazeliny, śmiało! Każda moja receptura może być udoskonalana, można powiedzieć ja wam tylko daje podstawy do popisu!

Początek!

 Dłuższy czas chciałam się zabrać za tego bloga =3. Ale zawsze COŚ, szkoła, praca, matura, chęć polepszenia angielskiego...

Wciąż odsuwałam, ten pomysł na koniec listy... Teraz są ferie i stwierdziłam że skoro mam czas to czemu nie, owszem gdy one się skończą, to troszkę go zaniedbam, bo jednak matura jest priorytetem, a ten blog tylko moim hobby, a każdy potrzebuję swojego rodzaju odskoczni.

Jeśli chodzi o tematykę tego bloga, to chcę tym się zająć wyłącznie kosmetykami, ale nie w taki sposób jak robią to inne dziewczyny, czyli kupują kosmetyki a następnie je testują, a później recenzują, czyli chwalą bądź nie. Ja, chcę robić własne maseczki, peelingi, odżywki i wszystko to co 'wymyślę' ewentualnie znajdę w internecie i będzie godne do podzielenia się tym z Wami. Muszę wspomnieć że to będą wyłącznie DOMOWE kosmetyki, w pełni 'naturalne', nie jestem pewna co do naturalności MOICH składników dlatego wzięłam to słówko w cudzysłowu =P.

Chcę aby ten blog był taką jakby 'księgą' gdzie możecie znaleźć wszystko co Was interesuję, wszystko będzie w jednym miejscu. Dosyć z posiadaniem iksowej liczby linków które zawierają przepis na daną interesującą nas rzecz, ten blog będzie skarbnicą wiedzy odnośnie domowych kosmetyków.

Będę starała się, pisać jak najczęściej, każdy post będzie w miarę moich możliwości ogarnięty i na temat =3. Aha, raczej nie chcę aby w jednym poście było 2 lub więcej receptur na np maseczki, raczej będzie tak: Jeden post = jeden przepis i zawsze znajdziecie tam filmik instruktażowy oraz zdjęcia, jeśli ktoś nie będzie zainteresowany moim głosem xD.

To tyle słowem wstępu, mam nadzieję, że nie będzie mi tu samotnie, że będzie mnie ktoś tu czasem odwiedzał i zostawi jakiś miły komentarz. <3

Buziaki!